W tym artykule Drogi Czytelniku dowiesz się co na temat Pszczyńskiej Akademii Sztuk Walki i jej sekcji w Rymanowie sądzą sami ćwiczący. Oto wypowiedzi niektórych z nich:Po raz pierwszy z Pszczyńską Akademią Sztuk Walki zetknąłem się w 1991r. Było to w Zboiskach k. Sanoka gdzie przebywałem na rekolekcjach zorganizowanych przez ks. Stanisława Jamrozka. To właśnie ks. Stanisław zaprosił swoich przyjaciół – instruktorów PASW do Zboisk aby zaprezentowali swoje umiejętności. To co zobaczyłem zafascynowało mnie: zwinność ruchów, dynamika, precyzja wykonywanych technik, specyficzny sposób poruszania się i ta atmosfera, która towarzyszyła tym ludziom w trakcie pokazu – coś niesamowitego.
Wtedy już widziałem – ten styl właśnie chcę ćwiczyć. Ks. Stanisław poznał mnie z instruktorami, którzy zaprosili mnie na zajęcia do Rzeszowa. W okresie moich studiów w Rzeszowie 1991-1996 poznawałem i doskonaliłem Pszczyński Styl Walki, zachwycała mnie w nim prostota a zarazem skuteczność technik.
Niezapomnianym przeżyciem, było spotkanie założyciela PASW Pana Józefa Brudnego 10 DAN oraz jego asystentów podczas seminarium treningowego w Pszczynie.
Po zakończeniu studiów postanowiłem otworzyć własną sekcję aby przybliżyć ten styl walki młodzieży z terenu Rymanowa Zdroju i okolic. Dzięki pomocy Małgosi Śliwka z Akcji Katolickiej oraz Pani Elżbiety Nadziakiewicz – dyrektor Zespołu Szkół w Posadzie Górnej, która udostępniła salę gimnastyczną w październiku 1997 r. rozpoczęły się zajęcia.
W trakcie prowadzonych zajęć młodzież poznawała nie tylko tajniki Pszczyńskiej Sztuki Walki ale także filozofię, podstawy anatomii człowieka oraz pierwszą pomoc. Naszą tradycją stały się też kilkudniowe wyjazdy na obóz sportowy do Rzepedzi.
W ciągu tych 11 lat poznałem wspaniałych ludzi, od których wiele się nauczyłem. Stworzyliśmy wspaniałą grupę przyjaciół, których łączy wspólna pasja – sztuki walki, pokonywanie własnych słabości, dążenie do wyznaczonego celu, czego przykładem niech będzie troje wychowanków, którzy mają już stopnie mistrzowskie 1 DAN tj. Sebastian Hanus, Bogdan Rajchel i Monika Wolska.
W październiku 2007r. z okazji 10-lecia sekcji Przyjaciele zorganizowali pokaz za który jeszcze raz serdecznie im dziękuję. Było to dla mnie niezapomniane przeżycie. Mamy wspaniałą młodzież, której należy wskazać drogę i wartości którymi powinna kierować się w życiu, i to zadanie należy do nas dorosłych. Korzystając z okazji chciałbym także podziękować mojej małżonce Kasi za wyrozumiałość i wsparcie w trudnych chwilach.
Wszystkich ćwiczących pozdrawiam, do zobaczenia na zajęciach.

Paweł Śliwka
4 DAN

Na pierwszy trening poszłam z ciekawości, która z czasem przerodziła się w prawdziwą pasję… Dziś nie wyobrażam sobie życia bez treningów, wysiłku, potu, zmęczenia i radości, jaką czerpię z tego co od kilku dobrych lat robię… Nie chodzi mi wyłącznie o ćwiczenia fizyczne, ale także o rozwój duchowy, na który Twórcy Pszczyńskiej Akademii Sztuk Walki kładą olbrzymi nacisk. Może to właśnie dzięki temu na sali treningowej panuje wyjątkowa atmosfera sprzyjająca pokonywaniu własnych słabości i osiąganiu sukcesów motywujących do dalszego działania. Wiem, że wszystko to jest możliwe tylko dzięki naszemu Mistrzowi i Przyjacielowi Pawłowi Śliwce, który bezinteresownie poświęcił nam wiele lat swojego życia, zawsze służąc pomocną ręką.
Obecnie PASW tworzy nieodłączną część mojego życia. Dzięki tej szkole spotkałam prawdziwych Przyjaciół. Każdemu życzę takiej PASJI w życiu ;)!!!

Monika Wolska
1 DAN

Uczęszczając na sekcję PASW rozwijam swoje zainteresowania, umiejętności koncentracji, zdolności fizyczne oraz poszerzam wiedzę o sztukach walki. Nie jest to jednak jedyny pozytywny aspekt. Na sekcji poznałam ludzi, którzy rozwijają tę samą pasję, a wspólne zainteresowania pogłębiają więzi i zbliżają ludzi. Znalazłam tam Przyjaciół, na których zawsze mogę polegać. Każde spotkanie z nimi daje mi niesamowitą energię. Sekcja stała się częścią mojego życia
Agata Łożańska
3 tje (ćwiczę 5 lat)

PASW to moja pasja, która stanowi część mojego życia. Ludzie często pytają mnie „ Co dają Ci te ćwiczenia ?” Na to pytanie można od razu odpowiedzieć, że dają nam poczucie bezpieczeństwa i większą pewność siebie, ale nie tylko. Ja po prostu nie wyobrażam sobie życia bez taj sztuki walki Można powiedzieć, ze uzależniłam się od niej i od wspólnych spotkań z przyjaciółmi PASW obdarzyłam wielką miłością i szacunkiem. Nie bez powodu jestem przekonana, że każdy kto ćwiczy rozumie moje słowa. Pasja w życiu jest bardzo ważna, moją jest Pszczyńska Sztuka Walki.
Ćwiczę Pszczyńską Sztukę Walki, ponieważ kocham to robić. Przez cały tydzień czekam na piątek, kiedy spotkam się z przyjaciółmi i wspólnie rozpoczniemy trening. Tak jak kucharz wkłada jak najwięcej serca w swoje danie tak ja staram się włożyć jak najwięcej serca w każde ćwiczenie. Aby zrozumieć i coś osiągnąć Pszczyńskiej Sztuce Walki trzeba ją poczuć i przyłożyć się do treningu. Nigdy nie ćwiczę na siłę, po prostu robię to co kocham.

Agnieszka Wojtoń
6 Tje ( ćwiczę 3 lata)

www.naszrymanow.pl